Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Klick Użytkownik
Dołączył: 14 Maj 2006
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 10:43 am Temat postu: |
|
|
mi sie przydarzyla podobna historia jak dynioglowemu. Miałem chyba z 10 lat wtedy i nie mogłem zasnąć pewnej nocy, wiec tak dżemiąc lekko, leżałem na łóżku, moja siostra która miała wtedy 13 lat spała w drugim końcu pokoju na swoim łóżku. Moje łóżko stało naprzeciwko drzwi do pokoju i dziwna rzecz sie stala gdyz otworzylem oczy na chwile i zobaczylem w dzwiach wejsciowych swoja siostre, ktora unosila sie lekko nad ziemia i miala cale czarne gałki oczne, i strasznie sina cere. Nie wiem co to było, ale gdy sie ruszylem, to znikło, popatrzyłem na drugi koniec pokoju i moja siostra spala na łózku jakby nigdy nic...wiecej mi sie cos takiego nie zdarzylo, ale sie niezle przestraszyłem wtedy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Google Reklama
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 10:43 am Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
RuS^^ Użytkownik
Dołączył: 18 Gru 2004
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 10:53 am Temat postu: |
|
|
noodle napisał: | Sam nie wierze w duchy i inne dziwne zjawiska, ale pewna smieszna (przynajmniej dla mnie) sytuacje mialem.
Jakies 500-800m od domu mam spore 'resztki' kopalni _przeznaczone_ do rozbiorki.
Przykladowe fotki: 1,2,3,4,5,6.
Weszlismy tam pod wieczor (od razu mowie, ze nikt nie byl pod wplywem zadnego specyfiku, ani po takiej ilosci alkoholu zeby mogl sobie cos zmyslic)
bo bylo na skroty przebic sie przez to, niz isc do okola. Chyba dla zartow przebijalismy sie przez jakies pomieszczenie w budynku wczesniej (o ile dobrze pamietam to bylo to to: klik no i w pewnym momencie typem, ktory szedl o ile dobrze pamietam 2 osoby przede mna ktos/cos zlapalo i rzucil(o) o sciane z odleglosci na ~2m, a o ile wiem potykajac sie o cos nie leci sie w bok (w dodatku na taka odleglosc), a upada przed siebie/na bok/do tylu. Wszyscy raczej byli zdziwieni i nikomu do smiechu nie bylo w owym momencie. ;> |
sry za offtopa ale Ty te fotki robileś? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ŁaweQ Mieszkaniec boarda
Dołączył: 12 Kwi 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 10:54 am Temat postu: |
|
|
W sumie to znam jeszcze 2 opowiesci:
Wujek - wtedy 18 lat - z kolegami gdy robilo sie ciemno zrobili se ognisko (w poblizu cmentarza). Byli na rowerach. Po 10 minutach podchodzi do nich gosciu na czarno ubrany w kapeluszu i pyta "Czemu nam przeszkadzacie?" Uciekli odrazu : )
-
Albo opowiesc ojca: Zanim sie urodzilem (17 lat temu) tata jezdzil zukiem w trasy rozwozic jakies towary. W nocy. W pewnym momencie (15-20 km od Wroclawia[tu mieszkam]) poczul sie niezwykle senny (choc nic go wczesniej nie bralo). Nie mogl dalej jechac i zatrzymal sie na jakims "parkingu" (bo tak to wyznaczone nie bylo). Obudzil sie bo uslyszal ze ktos lazi po pace - myslal ze to jakies zlodzieje wiec chcial wstac. Niestety nie mogl bo jak to opisal "ogarnela go straszna niesila" i po prostu chcial wstac ale nie mogl w zaden sposob .... Usnal. Gdy 2-gi raz wstal to robilo sie juz jasno - mogl wstac, sprawdzic ocb. Wstal , popatrzyl a on stal obok cmentarza . Uciekl tak szybko jak sie dalo .
Albo 2ga opowiesc ojca - Kiedys tam jak byl w wojsku, po odwiedzinach u mojej mamusi (z kolega jakims) musial wracac bo po prostu mial jakis wyznaczony czas. Zeby zdarzyc musial pojsc na skroty - przez cmentarz (osobowicki -wroclaw). Poniewaz sie spieszyli to skusili sie i tedy poszli. Ida se a tu jakis pies nienaturalnie ogromny - wysokosc czlowieka, maciora straszna innymi slowy). Tak na nich patrzal ze zaczeli uciekac - to gowno o dziwo za nimi nie bieglo. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan*ogorek Użytkownik
Dołączył: 04 Lut 2005 Klan: po co mi;x?
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:06 am Temat postu: |
|
|
ja tam sie czesto balem w nocy to se mowilem : ja nie przeszkadzam panu duchowi pan nie przeszkadza panu ogorkowi.Jakos zawsze uspokajalo:D _________________ Teraz słucham...
|
|
Powrót do góry |
|
|
graohozaur^ Użytkownik
Dołączył: 08 Paź 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:17 am Temat postu: |
|
|
AHHAHAHHAHAHHAHAHAHAHHAHAHA OGOREK ZMIAZDZYL _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nedved Użytkownik
Dołączył: 24 Gru 2004
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:22 am Temat postu: |
|
|
dynioglowy napisał: | kiedys snilo mi sie ze cos chodzi po moim pokoju, jakis wielki ksztalt, z poczatku nie moglem sie dopatrzec co to jest i nawet sie nie balem ale kiedy sie nade mna nachylil i zobaczylem te biale galki oczu w zmasakrowanej twarzy i powiedzial ze daje mi ostatnia szanse i nastepnym razem mnie zabierze chcialem krzyczec na caly glos ale on przylozyl mi te zimna reke do ust i powiedzial zebym nawet nie probowal... po czym otworzyl okno i wyszedl (chociaz mieszkalem na 4 pietrze). kiedy rano sie obudzilem myslalem ze to tylko koszmar ale cos mi nie pasowalo ;/ i wtady zobaczylem ze w pokoju jest otwarte okno... a to byla zima i nikt normalny nie spi z otwartym oknem, pytalem w domu nikt nie otwieral. przerazilem sie naprawde i juz nie mam ochoty od tamtej pory na zadne szalenstwa. nie zycze nikomu niczego podobnego, na mysl o tym mam dreszcze |
mialem bardzo podobne zdarzenie ale do mnie "postac" nic nie powiedziala i nie wyszla przez okno tylko przez drzwi przynajmiej tak mi sie wydawalo bo wszystko na 2 dzien bylo takie rozmazane wlasnie jak przez sen |
|
Powrót do góry |
|
|
Bania Użytkownik
Dołączył: 03 Maj 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:25 am Temat postu: |
|
|
ŁaweQ napisał: | W sumie to znam jeszcze 2 opowiesci:
Albo 2ga opowiesc ojca - Kiedys tam jak byl w wojsku, po odwiedzinach u mojej mamusi (z kolega jakims) musial wracac bo po prostu mial jakis wyznaczony czas. Zeby zdarzyc musial pojsc na skroty - przez cmentarz (osobowicki -wroclaw). Poniewaz sie spieszyli to skusili sie i tedy poszli. Ida se a tu jakis pies nienaturalnie ogromny - wysokosc czlowieka, maciora straszna innymi slowy). Tak na nich patrzal ze zaczeli uciekac - to gowno o dziwo za nimi nie bieglo. |
http://www.portal.zjawiska.hosted.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=276 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mercin Użytkownik
Dołączył: 19 Sie 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:28 am Temat postu: |
|
|
pan*ogorek napisał: | ja tam sie czesto balem w nocy to se mowilem : ja nie przeszkadzam panu duchowi pan nie przeszkadza panu ogorkowi.Jakos zawsze uspokajalo:D |
HAHAHHAHA ZABILES MNIE _________________ +b |
|
Powrót do góry |
|
|
mauyafroamerykanin Pierwszak
Dołączył: 19 Lip 2006
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:40 am Temat postu: |
|
|
znow dajecie sie wkrecac wulturowi |
|
Powrót do góry |
|
|
SKANDAL Użytkownik
Dołączył: 25 Maj 2006
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:47 am Temat postu: |
|
|
Z powodu że tyle osób do mnie napisało z prośbą o napisanie na boardzie moich przeżyć postanowiłem je przedstawić światu prosze Was o lajtowe podejście do mojego stylu pisania oraz ortografii ponieważ nie jestem z Polski
W mieście Gdańsk jest dzielnica o nazwie Oliwa.Przy ulicy Norblina jest stary poniemiecki wał którym kiedyś szły tory którymi niemcy wozili polaków i żydów w pociągach do obozów , obok wału jest las w którym są bunkry gdzie zagazowano kilkanaście tysięcy ludzi dodam ciekawostke żę nie takdawno w tych bunkrach chłopak postanowił zrobić dziewczynie romantyczną kolacje w bunkrze (świece itp.) kiedy weszli do bunkra wszystkie wejścia się zamknęły i udusili sie po paru godzinach ponieważ bunkry są szczelne wkońcu jak gazowali to gaz nie mógł sie ulatniać xD znaleziono ich po paru dniach a bunkry są zakopane tzn. wejścia jednak jeśli sie ktoś uprze może znaleść niezakopane wejścia , w lesie bunkrów jest multum sam widziałem może z 40 pare.... dobra wracają do opowieści , wał ma długość jakieś 600-700 metrów kiedyś sie nawet przez niego ścigali crossami policja od lat z tego co słyszałem boi sie podjechać w nocy pod wał , nawet nie wysiadają z lodówy ^^ tak w połowie wału jest most z 1867 roku bodajże po którym niemcy mieli spacerniak , na tym moście powiesiły sie 3 osoby , dziewczyna a potem 2 kolesi co się w nije kochało...na jednym końcu wału jest stary poniemiecki cmentarz oraz kościół który spłonął , jesli chodzi o niego kiedyś stał tam stary gotycki kościółek jednak ksiadz sie uparł ze go zburza i wybuduja nowy , nowoczesny.Kiedy prace zostały ukonczone ksiadz umarł podobno na serce a miałe 40pare lat a kościół spłonął ... teraz stoi w połowie odremomntowany i szpeci okolice .Na drugim końcu wału pare lat temu jakiś gwałciciel poćwiartował 17latke na kawałki... i w krzakach w wale ją odnaleźli nastepnego dnia (typa nie złapano).Tak około 21;35 podeszliśmy z żoną mojego brata pod wał , była już szarówka ale dokładnie wszystko widziałem , kiedy szliśmy przez niego dziwnie sie czułem jednak nie zauważyłem nic dziwnego , wał jest wąski ok. 2-3 metrów ale wysoki na 5-6 więc nie ma wcale takiego łątwego wyjścia... jak doszlismy na sam koniec pod ten cmentarz stanelismy obok kościołu nagle zaczeły bić dzwony w tym spalonym kosciele ; o , była godzina 21;47 dokładnie , z tego co wiem dzwony biją o godzinach pełnych albo o XX:30...no nic popatrzylismy na ten cmentarz i na gorby nawet z 600 setnego roku (sic!) i postanowilismy wrócić ponieważ było już ciemno , jak staneliśmy przed wałem w środku nie było widać kompletnie nic , ciemność.Zona mojego brata pociągnęła mnie za reke i weszliśmy , zalozylem na glowe kaptur ponieważ szczerze mówiąc bałem sie troche... nie zauważyłem nic dziewngo kiedy nie doszliśmy do mostu , przeszliśmy pod nim a kiedy sie odwróciłem zauważyłem w tyle jasną postać i krzyknalem ze ktos za nami idzie , zona mojego brata tez sie odwrociła i powiedziała że to człowiek ( jak pozniej mi sie przyznala wtedy jeszcze nic nie widziała....)po jakiś 3 sekundach odwróciłem sie znowu a ta jasna postać była za nami już o jakieś 6-7 metrów...ine możliwe aby w tak krótkim czasie sie ktoś bezszelestnie przemieścił ok.150 metrów wtedy usłyszałem za nami kroki po sekundzie znów sie odwróciłem i zalał mnie pot... ciarki przeszły całe ciało a nogi zrobiły sie z waty, ta postać (wtedy zobaczyłem ja ze nie miala stóp a wcześniej nie widziałem twarzy) stała za mną jakieś 2 metry , odwrócona plecami i miałą dziwnie uniesioną noge ... przeszliśmy kawalek , chciałem uciekać jednak jeszcze raz sie odwróciłem a tej postaci już nie bło... nie wiem jak to nazwać co widziałęm ... duch , zjawa ? nie wiem na pewno był to neutralny ponieważ nie chciał nam sie ujawnić , nie stałby ianczej plecami do nas , nie był to też poltergeist , był chyba przywiazany do teog miejsca , miał ubranie jak jakiś rybak... mój brat widział tam w zimie tamtego roku człowieka z psem na smyczy w długim płaszczu który skręcił w lewo w tym wale i zniknął , jak by szedł dróżka a tam nie ma żadnej... kiedy podbiegł w tamto miejsce zobaczyłszkielet psa, zrobił zdjęcie na komorce jednak na zdjeciu jest pies ułozony z patyków , ja mojemu bratu wierze po tym co sam widziałem... idąc wałem słyszysz jakieś głosy , jednak ludzie którzy nie wierzą w duchy , nie interesuje ich to i nie chca zobaczeć nie zobaczą nic , jednak Ci co się interesują na pewno coś wyczują , nie zawsze można tam coś zobaczeć ale były akcje że ktoś został opentany prze poltergeista (zły duch) bede miał zdjęcia z wału to podeśle na boarda i sobie zobaczycie , w te wakacje jade tam z kamerą ^^ i ze znajomymi podeśle też filmik , ludzie wiedzą o tym wale , jak mówiłem policja boi sie tam wjeżdzać od pokoleń , ludzie jedni sie z tego śmieją inni wolą milczeć ... nie wiem co o tym myślicie na pewno nie zmyślam aby zaistnieć w internecie (LOL) jeśli ktoś mi nie uwierzy nie bede miał pretensji sam wcześniej nie wierzyłem w takie sprawy , teraz już wiem że duchy badź coś podobnego istnieje...
Pozdrawiam Wszystkich którym sie udało moje wypociny doczytać do końca [/b] _________________ ESL Account
(L) |
|
Powrót do góry |
|
|
MOod Użytkownik
Dołączył: 01 Sty 2006 Klan: ; o
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 12:02 pm Temat postu: |
|
|
SKANDAL : Niezle ! Mieszkam w Gdansku lecz jakos nie mam ochoty na ten wal pojsc
Ostatnio zmieniony przez MOod dnia Pią Lip 28, 2006 12:21 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dynioglowy Pierwszak
Dołączył: 29 Cze 2006
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 12:13 pm Temat postu: |
|
|
ale on nigdzie nie napisal ze jest z gdanska?
jeszcze jak juz w tym temacie jestesmy to opowiesc mam jedna, rok 1994 ja mam wtedy 6 lat, moj dziadek jest smiertelnie chory. ja jestem za maly no i oczywiscie chcac oszczedzic mi tego widoku mieszkam u rodziny w kazdym razie kilka lat pozniej mi powiedziala ciocia (jego corka) ze zdziwila sie kiedy pewnego dnia zadzwonil do niej telefon i wlasnie uslyszala glos dziadka ze zaluje ze sie nie zdazyl z nia pozegnac i robi to chociaz w ten sposob, i zeby sie nie martwila bo on zawsze bedzie wsrod nas i wiecie to byly czasy jak tel komorkowy nie byl jeszcze popularny, godzina byla kolo 19 wiec ciotka w samochod i jedzie do mieszkania dziadkow gdzie wiekszosc rodziny siedziala, wchodzi i pierwsze co mowia to ze nie mogli sie do niej dodzwonic, a ojciec umarl okolo 19 :O. naturalnie byli przy nim ale w pierwszej chwili nikt nie mysli o telefonowaniu do wszystkich wiec zrobili to kilkanascie minut poznieej jak ona juz byla w drodze do nich. trochu dziwne |
|
Powrót do góry |
|
|
RuS^^ Użytkownik
Dołączył: 18 Gru 2004
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 12:15 pm Temat postu: |
|
|
akurat w te znaki o smierci w 100% wierze. w duchy mniej(bo nie doswiadczylem ich) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loserkid Użytkownik
Dołączył: 05 Sie 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 12:18 pm Temat postu: |
|
|
Odnosnie telefonow to przypomniala mi sie historia, ktora miala miejsce dosyc niedawno, bo w 2004 roku.
Zmarl brat znajomej i przed pogrzebem nagle ktos do niej zadzwonil. Patrzy, a tam numer brata. Nie mogla uwierzyc, bo jego komorka lezala u niej w domu wylaczona. Jak odebrala nikt sie nie odzywal, cisza. Zaraz po pogrzebie jak poszla do domu wlaczyla ten telefon, a tam ostatnie polaczenie wykonane 5 dni wczesniej. |
|
Powrót do góry |
|
|
stork Mieszkaniec boarda
Dołączył: 09 Kwi 2005
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 12:37 pm Temat postu: |
|
|
SKANDAL napisał: |
dodam ciekawostke żę nie takdawno w tych bunkrach chłopak postanowił zrobić dziewczynie romantyczną kolacje w bunkrze |
nie ma to jak romantyczna kolacja w bunkrze w ktorym niemcy mordowali zydow _________________ Don't you? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|